Ale plakat! Ale kino!

Wojciech Fangor, Stalowi Bojownicy, 1952
Ale plakat! Ale kino!

Polskie plakaty filmowe ze zbiorów Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie.

Plakat musi śpiewać - powiedział Jan Lenica, wybitny plakacista, i porównał tworzenie plakatu do jazzu, wszystko polega na umiejętności zagrania cudzego tematu po swojemu.
Plakat jest jedną z młodszych dziedzin artystycznych i – w dodatku – stawiającą twórcom szczególne wymagania. Tu potrzebna jest wielka wyobraźnia, którą w pewnym momencie trzeba poddać dyscyplinie, by uzyskać syntetyczny znak.
Projektowanie plakatów wymaga umiejętności nie tylko warsztatowej – w ramach pewnej struktury plastycznej trzeba jeszcze zawrzeć przekaz – treść. A tworzenie na zadany temat, jak w przypadku plakatu filmowego, uczy dyscypliny umysłowej, wymaga erudycji i umiejętności trafnego kojarzenia formy i treści, ich wzajemna zależność i zgodność stanowi istotę plakatu. Artystyczna forma komunikatu graficznego powinna być tak dobrana, by umożliwić nieomylne odczytanie intencji jej autora. Polscy artyści opanowali tę sztukę bezbłędnie. W mistrzowski sposób potrafili w jednym kadrze płaszczyzny formatu 100x70 cm zawrzeć często prawie dwugodzinną opowieść. Zjawisko zwane polską szkołą plakatu było oryginalne i uznane w świecie. A plakat filmowy był o tyle niepowtarzalny, że jako dzieło mówił językiem artystycznym o innym dziele – filmie. Często wybitny film zapowiadało wybitne dzieło graficzne. Sztuka dla sztuki.

Kurator wystawy:
Grażyna Prusińska

Otwarcie:
7 kwietnia, czwartek, godz.17.00
Muzeum im. J. G. Herdera w Morągu